Przepraszam ale miałam dodać wczoraj ale coś się z komurką stało i mi się skasowało. Więc sorry. Za kilka dni powinnien się ukazać z ślubem. A teraz Liam:
Jesteś zwykła nastolatką. Może z jednym wyjądkiem jesteś siostrą sławnego Harry'ego z One Dierection. Jesteście dobrym rodzeństwem co nie tylko potrafi się bić i wyzywać. Właśnie skończyłaś rok szkolny. Harry obiecał, że Ciebie weźmnie w trase razem w
Gemmą. Ale twoja siostra nie mogła bo miała jakieś praktyki bez których jej kariera legnie w gruzach.
*dzień wyjazdu*
H: Młała pospiesz się!!!- Ty właśnie z dużą i ciężką torbą schodzisz po schodach waszej wielkiej villi.
T: Po pierwsze mam 17 lat czyli nie wiele mniej od ciebie staruchu a po drugie z ciebie taki starszy brat jak z koziej dupy tromba bo zamiast mi pomuc z tą walizką to ty tylko ględzisz i ględzisz jak stara baba.
H: To trzrba było nie brać tule cuchów.
T: Odezwał się ten co ma trzy do pełna zapakowane walizy.
H: Ok, już jedziemy.
T: Jedziemy.
H: To nie było pytanie tylko stwierdzenie.
T: Już koniec do samochodu.
H: Ok
*na lotnisku*
H: Chodz poznasz chłopaków. - Pociągnoł mnie za sobą w strone gróbki osób.
H: To jest właśnie młoda.
Z: Ale ty nie jesteś mała.
T: Mam 17 lat. Tylko mój starszy brat się przechwala. I co im jeszcze naopowiadałeś na mój temat.- Powiedziałaś zaplatając ręce na piersi.
N: Że jesteś mała....
Z: Pyskata....
Lo: Słodka....
Li:.....
Z:Opisywał Cię jak byś miała osiem lat czy coś w tym stylu.
T: A o Gemmie pewnie, że jest stara jak świat. A ty to pan idealny.- Zrobiłaś mu kuksańca w brzuch.
H: Ej, to bolało.
T: Bo miało boleć!!!
*oczami Liam'a*
Ona jest prze śliczna. Nie to co opowiadał Hazza. Przy niej zapomniałem języka w gębie. Zakochałem się.
*oczami (t.i.)
Czyż by to możliwe zakochałaś się. Po tym wszystkim co przeszłaś. Wszyscy chłopcy cię wykożystali bo jesteś siostrą Harry'ego. Ale jak sławny Liam Payne może się zakochać w zwykłej nastolatce.
*oczami Harry'ego*
Znam moją siostre dobrzre i wiem kiedy się zakochuje a to się zdarza nie często. A Liam przy niej języka zapomniał. To jest poprostu miłość.
*miesiąc puźniej*
*oczami (t.i.)*
Poznałaś wszystkich dobrze nawet swojego brata od stron których nie znałaś. W Liam'ie dalej się kochasz jest słodki, uroczy i przystojny. Kilka razy doszło pomiędzy wami do niezręcznych sytułacji ale to popsuło między wami relacji. Ale tym razem było inaczej.
*oczami Liam'a*
Wszyscy oprucz (t.i.) poszli na impeze bo ona się źle czuła. Ja zostałem bo nigdy nie lubiłem takich imprez a odkąd zerwaliśmy z Danielle to już wogóle. Postanowiłem do niej iść i zobaczyć jak się czuje. Zapukałem do pokoju który dzieli z Haziątkiem. Ona tym swoim przepięknym głosem powiedziała "Prosze". Weszłem i ujżałem ją. Jak zawsze piękna łosy związane w niezdarnego koka bez makijażu. W zadużej koszulce Harry'ego i spodniach dresowych. Niektóży pomyślą zwykła nastolatka w zadużych ciuchach. Nie!!! Dla mnie najpięknejsza kobieta na świecie.
*oczami (t.i.)*
Był to Liam ucieszyłam się. Gestem pokazałaś żeby usiadł obok mnie na łóżku. Posłużniej usiadł. Zaczeliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Morzesz przyznać z nim rozmowa jest inna wyjątkowa. Jakoś on objoł cię ramieniem. Ty nie protestowałaś raczej wręcz przeciwnie bardziej się w nigo wtuliłaś. Podnisłaś głowę by móc popatrzeć na te przrpiękne brązowe oczy. On zrobił tosamo nagle zaczeczeliście się do siebie zbliżać. Pragnełaś tego bardzo.
*oczami Liam'a*
Miałem staszną ogochotę poznać smak jej ust i stało się pocałowaliśmy się.
*oczami (t.i.)*
Wasze języki splotły się i tańczyły taniec namiętności. Niechętnie się od siebie oderwaliśmy.
Li: Przepraszam- Żucił i wybiegł z pokoju. Zostawiając mnie zokochaną w sobie.
*oczami Liam'a*
Spanikowałem. Nie wiedziałem co zrobić więc poprostu jak ostatni kchurz uciekłem. Wiem, że popełniłem błąd i tego nie cofne ale bardzo bym chciał.
*oczami Harry'ego*
Wróciłem do hotelu późno nie byłem pijany ledwo po jednym drinku. Weszłem do pokoju i ujżałem całą zapłakaną (t.i.). Szybko podbiegłem do niej i przytuliłem.
H: Co się stało?¿?¿?¿
T: Pocałwałam się z Liam'em.
H: I z tego powodu płaczesz?- Zapytałem dwiąz z niej.
T: Ale to on zaczoł a potem uciekł życając krótkie "Przepraszam".
H: Ciiiii już.- Ona twóliła się w mój tors i zasneła.
*oczami Liam'a*
Po jakiejś godzinie odkąd przyszli chłopcy do mojego pokoju wszedł Harry.
H: Stary co ty wypawiasz najpierw całujesz a potem uciekasz!!!- Powiedział mocno kwóżony.
Li: A co miałem zrobić???
H: Jeśli ją kochasz to jej wyznać miłość!!!
Li: Kocham i przepraszam.
H: To nie mnie powinieneś teraz przepraszać!!!- Warknoł i wyszedł trzaskając dzwiami.
*kilka dni później*
*oczami (t.i.)*
Przez te kilka dni unikam Liam'a. Widać też, że relacje pomiędzy nim z Harry'm się pogorszyły. Postanowiłam od tego odpocząć i wyszłam do parku by pomyśleć.
*oczami Liam'a*
Mam tego dość. (t.i.) mnie unika. Co ja narobiłem??? Harry mnie nienawidzi a reszta zespołu matrzy na mnie z konta oka. Muszę się przewietrzyć poszłem na spacer. I tak trafiłem do parku. Na jednej z ławek siedziała smutna dziewczna. Po sylwetce poznałem, że to (t.i.). Raz kozie śmierć pomyślałem.
*oczami (t.i.)*
Siedziałaś na ławce. Nagle poczułaś, że ktoś obok siada. Popatrzyłaś się to był ON.
T: Co chcesz?!?!?!- Powiedziałaś wkużona.
Li: Przeprosić.
T: Za co, za to, że mnie pocałwałeś czy za to, że uciekłeś.
Li: Zdecydowanie za to drugie. Poatrz się na mnie prosze.- Obruciłaś głowe w jego strone. I ujżałaś jak po jego twarzy spływają łzy.
Li: Przepraszam Cię. Nie wiedziałem czy czujesz to samo. Tak pragnołem ciebie pocałować a jak to już uczyniłem uciekłem jak ostatni tchurz. Prosze wybacz mi i daj drugą szanse.- Ty złapałaś jego policzki w ręce.
T: Prosze nie płacz już. Dostaniesz drugą szanse ale pod warunkiem, że nie uciekniesz!!!- Powiedziałaś śmiejąc się.
Li: Obiecuje już nigdy nie uciekne. Pocałowaliście się znowu. Liam dziś wieczorem zabieże cię na romantyczny spacer a poten na najwyszy budynek Nowego Jorku bo właśnie tam teraz koncertują. I palnuje tam wyznać ci miłość i poprosić o chodzenie.
bardzo mi się podoba ;D
OdpowiedzUsuńfajny
OdpowiedzUsuńSuper =D
OdpowiedzUsuńJulia xoxo