środa, 18 września 2013

Liam

IMAGIN NIE JEST MÓJ!

-Latte Macchiato poproszę- powiedziałam.
- T.I?- usłyszałam za sobą głos. Zdziwiona odwróciłam się i ujrzałam, tak dobrze mi znane czekoladowe tęczówki. Nagle, zapomniałam o wszystkim i cofnęłam się 10 lat wstecz.
       Miałam wtedy 14 lat. Pojechałam na kolonie na całe wakacje. Nie chciałam tam jechać. Nie miałam wtedy żadnych przyjaciół. Bałam się. Gdy okazało się, że wszyscy mnie akceptują, odetchnęłam z ulgą. Wtedy poznałam JEGO. Słyszałam tyle razy o ,,wakacyjnej miłości”, że nie sądziłam, że coś takiego istnieje naprawdę. Jednak, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Przez te 2 miesiące byliśmy nierozłączni. Ale, nadeszła pora rozstania. Byłam zrozpaczona. Zapamiętałam tamten moment, jakby stał się wczoraj. Siedzieliśmy wtedy na ławce. Przytulaliśmy się do siebie. Płakałam cicho w jego ramię. Pamiętam, jak wziął mnie za rękę i zawiązał mi bransoletkę ze znakiem nieskończoności. Powiedział wtedy:
,, T.I. chciałbym, abyś o mnie pamiętała. Proszę zatrzymaj tą bransoletkę. Ja mam taka samą. Ile będziemy je nosić, tyle nasze uczucie będzie trwać.  Kocham cię” wtedy ostatni raz mnie pocałował. Spojrzałam ostatni raz w jego nieziemskie tęczówki. I wyjechałam. Staraliśmy się utrzymać kontakt, ale nic z tego nie wyszło. Nic dziwnego, że nie mogłam uwierzyć na kogo patrzę.
-Liam?- wydukałam zszokowana.
- Tak, to ja- powiedział i mocno mnie uściskał.
-Matko, Li jak ty się zmieniłeś- powiedziałam oddając uścisk.
- Musisz mi opowiedzieć co u ciebie- powiedział chłopak, jednocześnie zamawiając kawę.
- Dobra, to chodź do parku tam pogadamy.
-Niezły pomysł- powiedział i wyszedł razem ze mną.
    Usiedliśmy na ławce. Zaczęłam z nim rozmawiać. Zapomniałam, jak potrafił słuchać. Nawijałam przez cały czas. A on się tylko uśmiechał. W końcu sam zaczął o sobie mówić. Mieszkał w Londynie. Miał czwórkę najlepszych przyjaciół, z którymi spędzał czas. Nie miał dziewczyny. Gdy tak rozmawialiśmy słońce zaczęło przypiekać. Podwinęłam rękawy bluzki. Nagle Li zamarł. Patrzył na mój nadgarstek. Wziął go i zaczął się mu przypatrywać.
-Czy to….
-Tak- przerwałam mu szybko.
- Nie zdjęłaś go?- spytał się patrząc mi w oczy.
-Nigdy- odparłam rumieniąc się.
     Liam podwinął rękaw swojej bluzy. Spojrzałam na jego rękę. I otworzyłam szeroko oczy. Na nadgarstku chłopaka leżała stara, zniszczona bransoletka. Dokładnie taka sama jak moja. Spojrzałam w jego piękne oczy. Liam przysunął się do mnie i czule mnie pocałował. Oddałam pocałunek. Poczułam się wtedy jak czternastolatka na kolonii. Jakby nasze rozstanie nigdy nie miało miejsca. Delikatnie odsunęłam się od niego.
- Ale już mnie nie opuścisz?- spytałam łamiącym się głosem.
- Nigdy- szepnął i musnął moje usta.



 Zapraszam też na bloga
z opowiadaniem
o One Direction też
nie jest mój ale serdecznie zapraszam

13 komentarzy:

  1. Strasznie krótki , ale bardzo mi się spodobał !! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, jak to mówią stara miłość nie rdzewieje.

    OdpowiedzUsuń
  3. O MÓJ BOŻE!! Naprawdę bardzo ładny... Krótki, ale urokliwy :) Cuuuuuuudny C:

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowwny :) Ten ko to napisał ma wielkiiiii talent. Masz mojego bloga. Odwiedź sobie i jakbyś mogła to skomentuj :) http://imaginyoone.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny ♥.♥
    Powiesz z jakiego bloga to wziełaś?
    POZDRO ~Miśkax3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ściągnęłam znikąd tylko dostałam go na e-maila z prośbą bym oceniła więc oceniłam i wstawiłam

      Usuń
  6. fajne
    Zapraszam:
    http://onedirection-my-love-my-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajny *.*
    Niezły pomysł. Hm to takie słodkie, że ona nie zdjęła tej bransoletki xx
    Achh... Spotkanie po latach! Super! :-)
    Czekam na nn :)

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. krótki ale za to jaki uroczy *-*
    + zapraszam do mnie
    http://1d-imaginy-1d.blogspot.com/
    zachęcam do komentowania :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Super tylko krótki, powiem autorce aby pisała kolejne pięknyyyy

    OdpowiedzUsuń