środa, 29 sierpnia 2012

Imagin z Louis'em

 Imagin z dedykacją dla Lu naX a to jej blog: http://harry-zayn-niall-liam-louis-1d.blogspot.com/2012/08/louis-3.html
Nie wiedziałam z kim chcesz dlatego postanowiłam, że z Lou jak chciałaś z kimś innym to napisze jeszcze jednego z tym członkiem zespołu z którym chcesz.

Jesteś początkującą stylistką mody. Twoja ciocia Lou zaproponowała Ci żebyś brała u niej praktyki. Wiesz, że ona jest stylistką jakiegoś zespołu i każda para rąk się jej przyda. Zgadzasz się od razu bo taka szansa może się już nigdy nie zdarzyć a to może zaprocentować na twoją przyszłość w karjeże stylistki. Tylko jest jedno ale ona mieszka w Londynie a ty w Polsce. Na całe szczęście znasz doskonale język angielski jakoś się z ciocią dogadywałaś więc sobie poradzisz.
*lotnisko w Londynie*
Wysiadłaś z samolotu i udałaś się po swój bagażu. Po odebraniu swoich dwóch wielkich i ciężkich walizek ruszyłaś w poszukiwaniu cioci. Ale nigdzie jej nie widziałaś po dziesięciu minutach poczułaś czyjąś dłoń na ramieniu. Bez zastanowienia żuciłaś się w ramiona osobie. Którą osoba okazał się chłopak w czerwonych spodniach bluzce w paski oraz grzywką opadającą na czoło. Zobaczywszy go od razu się od niego odkleiłaś. Poczułaś, że twoje policzki robią się różowe.
T: Przepraszam myślałam, że to moja ciocia.
Ch: Nic się nie stało ty jesteś (t.i.)?
T: Tak a co???
Ch: Twoja ciocia kazała mi po Ciebie przyjechać. A tak gdzie moje maniery jestem Louis dla przyjaciół  Lou. - Wystawił rękę przed Ciebie a ty ją lekko uścisnęłaś.
T: Miło mi.
L: Coś mi się wydaje, że mi bardziej. - Po czym się uśmiechnął. Mogę przyznać jego uśmiech był nie ziemski. - To co idziemy??
T: Oczywiście. 
L: Daj pomogę Ci. - Wziął jedną z twoich toreb. I ruszyliście w stronę lotniskowego parkingu. Wsiedliście do samochodu i pojechaliście. W drodze rozmawialiście trochę o nim a trochę o tobie. Nie obyło się bez śmiechu. Przy nim czułaś się wyjątkowo. Czyż bo to możliwe zakochałaś się. Ta dziewczyna która przez miłość tylko wylewała litry gorzkich łez. 
*miesiąc później*
Pracę masz wspaniałą lepszej chyba nie można mieć. Zdobyłaś nowych wspaniałych przyjaciół.  I się zakochałaś. Tym szczęśliwcem albo i nie jest Louis Tomlinson. Czujesz się z nim wspaniale ciągle Cię rozśmiesza a ty w chłopaku bardzo cenisz. Jego uśmiech, śmiech, stul, wygląd i masa innych rzeczy jest wspaniała. Nie wiesz czy on czuje to samo i chyba nigdy się nie dowiesz bo sam nigdy się nie odważysz mu to powiedzieć. 
Dzień jak co dzień praca, śmiech, przyjaciele normalka. Oprócz jednej rzeczy Louis zaprosił Cię do kina. Sama nie mogłaś w to uwierzyć może on coś do Ciebie czuje. I jest szansa byś Cię byli razem??? Umówieni byliście na 19 była 18. Więc zaczęłaś się przygotowywać. Wzięłaś szybki prysznic umyłaś włosy i wyszłaś z łazienki. Stanęłaś przed szafą i wybrałaś taki strój. Włosy rozpuściłaś wysuszyłaś i lekko zakręciłaś. Następnie w twoje ręce wpadła  kosmetyczka po chwili na twojej twarzyczce pojawił się lekki makijaż. Punktualnie o 19 ktoś zapukał do drzwi tym ktosiem oczywiście okazał się Louis.
L: Wyglądasz nieziemsko zresztą jak zawsze.
T: Dziękuje ty też.
L: To co idziemy???
T: Oczywiście. - Louis zaprowadził Cię do samochodu oczywiście jak na gentelmena przystało otworzył drzwi do samochodu i ruszyliśmy. Przez całą drogę do kina i w kinie towarzyszył nam śmiech. Kilka razy podczas seansu ktoś nas uciszał ale to nam nie dawało w ogóle do myślenia. Później wybraliście się na spacer do parku. Usiedliście na jedne z ławek i rozkoszowaliście się nocą.
T: Pięknie tu. - Przerwałaś ciszę.
L: Ja mam tu piękniejsze widoki. - Obrócił się przodem do Ciebie ty po chwili zrobiłaś to samo. - (t.i.) ja już tak dalej nie mogę podobasz mi się od dnia spotkania na lotnisku. Jesteś piękna, mądra po prostu kocham Cię. - Ty zarumieniłaś się pod wpływem jego słów. 
T: Ja Ciebie też. - Powoli zaczęliście się do siebie zbliżać by móc zatopić się w pełni namiętności pocałunku. Po tym wydarzeniu zostaliście szczęśliwą parą.

Mam nadzieję, że się podoba. Przepraszam, że nic wczoraj nie dodałam ale nie zdążyłam. Najprawdopodobniej dzisiaj dodam z Harrym z dedykacją. Liczę na wasze komeraże. 

1 komentarz: