czwartek, 7 lutego 2013

Pregnancy cz 2

J: Powinniśmy coś zrobić! Nie możemy ją tak zostawić! Może......
polecę z nią a ty zostań tutaj z Liam'em spróbujemy ich jakoś ze sobą no..... wiesz o co chodzi - nie mogłam się wysłowić ale ja doskonale wiem, że Louis bez problemy mnie zrozumiał. Teraz tylko pytanie czy się zgodzi?
L: Tak wiem o co Ci kochanie chodzi. To nawet dobry pomysł tylko, że jest  jeden problem - zasmucił się.
J: Jaki? - Spytałam zdziwiona.
L: My będziemy musieli się rozstać a ty wiesz jak ja tego nie lubię - mówił już prawie plącząc ale ja go dobrze znam i wiem, że udaje no tak cały on śmieszny ale czasem nawet nie może się powstrzymać
J: Głupek! - krzyknęłam ale nie na tyle głośno by nie obudzić (t.i.). - Ale ja już po tych kilku godzinach nie mogę patrzeć na nią jak płacze. Przynajmniej mam pewność, że tej ciąży nie usunie to jest plus. Może jej mama już przekona do tego by powiedziała mu i ciąży i w ogóle by do niego wróciła.
L: Więc jedziesz ale musisz mi coś obiecać.
J: Co takiego? - Spytałam bo jestem ciekawa co ten głupek znowu takiego wymyśli.
L: Jak przyjedziesz to tez zrobimy sobie takiego dzidziusia.
J: Pomyślę - i to było moje ostatnie słowo na ten temat.
"Twoimi oczami"
 L: (t.i.) wstawiaj! Jeśli chcesz jeszcze jechać. - te słowa obudziły mnie ze snu. Oczywiście wstałam popatrzyłam się na zegarek była pierwsza w nocy. Louis i powiedział mi, że Elka leci ze mną i będzie tam ze mną kilka dni ale to jeszcze nie jest pewne na ile więc jeszcze się wszystko okaże. Wstałam ogarnęłam się i pojechaliśmy na lotnisko przed odprawą. Przypomniałam sobie o telefonie który wyłączyłam przed jeszcze wejściem do garaży. To co tam zobaczyła aż mnie przeraziło. Jest aż 269 połączeń i ponad 100 sms'ów wszystkie od Liama. Widząc to wszystko znów na moich policzkach pojawiły się gorzkie łzy. Eleanor pożegnała się z Lou i ja też. Przeszłyśmy przez odprawę i wsiadłyśmy do samolotu kierujący się do mojej Ojczyzny Polski.
"oczami Liam'a"
 J: Kochanie już jestem! - Krzyknąłem tak by mnie usłyszała. Ale chyba nie usłyszała bo nic nie zareagowała. Zawsze przybiegała do mnie rzucała się na szyję i całowała. Albo chociaż krzyczała, że jest zajęta i żebym ja do mniej przyszedł.
J: Kotku gdzie jesteś?! - znów krzyknąłem ale znów odpowiedziała mi cisza. -Może się kąpie i nie słyszy. - Powiedziałem sobie sam do siebie. Szybko pobiegłem do drzwi prowadzącymi do łazienki i szybkim dość ruchem otworzyłem drzwi ale nikogo tam nie zastałem. Zorientowałem się, że nie ma ani jednej jej rzeczy. Zacząłem do niej dzwonić i sms'ować, nie odbierała ani i nie odpisywała smsy. Cały czas do niej dzwoniłem sms'owałem. Zastanawiałem się co ja takiego znowu zrobiłem? Gdzie popełniłem błąd?
J: Oby tylko nic sobie nie zrobiła. - Powtarzałem sobie. Postanowiłem zadzwonić do Perrie bo jakoś się umawiały ale nie zabrała by ze sobą prawie wszystkich rzeczy.
P:Hallo?
J: Hej, wiesz gdzie jest (t.i.)? Co się z nią dzieje? - Mówiłem szybko, można było mnie porównać do katarynka.
P: Ej Liam powoli nie nie wiem co się dzieje? - zapytała ale ja nie chciałem odpowiadać.
J: A nic - odpowiedziałem szybko i się rozłączyłem. Może nie było to zbyt grzeczne ale cóż teraz to się nie liczyło, liczyła się (t.i.). Siadłem w sypialni. Zostawiła swoja ulubiona bluzę, przytuliłem ją do  siebie i zacząłem płakać. Ta bluza pachniała jak ona, truskawkami, które tak strasznie lubi. Byłem tak zmęczony próbą i tym wszystkim, że zasnąłem........

Wiec jest kolejna część taka krótka ale postaram się
następną dodać troszkę dłuższą.
Mam nadzieje, że się podoba i napiszecie
komentarz z swoją opinią. Nie obrażę się, jeśli będzie on długi ale
krótkie tez są spox, ale wolę jednak te dłuższe./Gumiżelek 

7 komentarzy:

  1. Swietne. Czytalam to juz wczesniej ale i tak dalej uznaje to za wybitne. Hihi ;D
    Larreh :*****

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha...tekst Lou mnie powalił: "Jak przyjedziesz to tez zrobimy sobie takiego dzidziusia." wciąż łacham ;DD
    dziewczyno powaliłaś mnie tym tekstem na łopatki ! xD
    Świetna część <3
    Przeczytałam ją 3 razy, a tekst Louisa chyba z 10...haha
    Dodawaj szybko kolejną!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne ! <3
    A Lou jest the best ! ;DD

    OdpowiedzUsuń
  4. no to kiedy następna część??????

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja jestem sobie VIP'em i czytałam przed wszystkimi (musiałam się pochwalić). Wiesz, że bardzo mi się podoba, ale powtórzę to jeszcze raz kwiatuszku (uszku xd) ty mój. To jest bardzo ładna opowieść.. Wgl to chciałbym Ci tyyyyyyyyyyyleeeee rzeczy opowiedzieć <3. Luv you!

    OdpowiedzUsuń
  6. SUPER!!! Czekam na następną część z niecierpliwością. Masz wielki talent :D

    OdpowiedzUsuń