Biegłaś przed siebie nie zważając na nic. Płakałaś. Dlaczego? Przez niego. To on cię zranił.
Ale...może zacznę od początku...
Mieszkałaś na obrzeżach Londynu w małym, przytulnym domku. Miałaś wspaniałą i kochającą się rodzinę. Niedawno pisałaś maturę, a wyszła ci ona bardzo dobrze.
Postanowiłaś pojechać na zakupy do centrum handlowego. Zwykle było tam dużo ludzi, ale dzisiaj to przesada. Tłumy dziewczyn. Piszczały i skakały. Były ustawione w dłuugą kolejkę. Okazało się, że One Direction rozdaje dzisiaj autografy. Postanowiłaś również ustawić się do kolejki, bo twoja kuzynka ma za tydzień urodziny, a po prostu uwielbia 1D. Gdy nadeszła twoja kolej, wszyscy po kolei się podpisywali. Najpierw Niall, potem Zayn, Louis, Liam i w końcu Harry. Nie znałaś ich imion, bo ich nie słuchałaś. Najbardziej spodobał ci się ten w loczkach, ostatni. Gdy do niego podeszłaś uśmiechnął się, przedstawił i zapytał o imię:
Ty: [t.i].
H: Bardzo ładnie. [uśmiechnął się]
Po tym jak dał ci swój autograf wsunął ci jeszcze małą karteczkę do kieszeni marynarki. Nie zauważyłaś tego. Gdy wróciłaś do domu, przebrałaś sie i zauważyłaś ową karteczkę. Na niej napisany był numer telefonu Harrego i prośba o spotkanie, Uśmiechnęłaś się sama do siebie. Postanowiłaś, że do niego napiszesz: 'Cześć Harry, to ja, [t.i]. Bardzo chętnie się z tobą spotkam. :)'. Wyślij. Po minucie odpisał ci 'Cześć [t.i]. Bardzo mi zależy na tym spotkaniu i dziękuje, że się zgodziłaś. To może być jutro o 17 w parku?' Na co ty mu odpisałaś 'Jasne, może być. To do jutra. :)' Wyślij. Minutę później odpisał 'Już nie mogę się doczekać. ;)'
Następnego dnia wstałaś bardzo wcześnie. Był to twój wielki dzień i nie mogłaś spać. Bardzo byłaś szczęśliwa, że sie z nim spotkasz. O 15 postanowiłaś zacząć się przygotowywać do randki. Wyprostowałaś włosy, zrobiłas makijaż i ubrałaś jasne rurki, luźną białą bluzkę i białe conversy. Wyglądałaś bardzo ładnie. O 16.30 wyszłaś z domu i zmierzałaś w stronę parku. Harry już był. Otworzył usta ze zdziwieni i wydusił z siebie tylko krótkie:
H: Łał.
Ty: Hm, część Harry. [uśmiechnęłaś się]
H: Cześć. Wyglądasz... Łał.
Ty się cicho zaśmiałaś i poszliście na spacer. Spacerowaliście długo, cały czas rozmawiając. Zauroczyłaś się w Harrym, a Harry w tobie. Niestety zrobiło się późno i musiałaś wracać.
H: Odprowadzę cię.
Ty: Bardzo chętnie.
Rozmawialiście jeszcze przez całą drogę do domu. Kiedy byliście juz pod twoim domem Harry nagle cię pocałował. Byłaś zaskoczona.
H: Przepraszam.
Ty: Nie masz za co.
Tym razem ty go pocałowałaś, a on sie tylko uśmiechnął. Umuwiliście się na jutro, i cała w skowronkach weszłaś do domu.
Spotykaliście się tak jeszcze wiele razy, aż w końcu zostaliście parą.
Pewnego dnia poszłaś na zakupy, a mijając jedna kawiarenkę zobaczyłaś tam Harrego z jakąś panną. Przytulał ją. Poczułaś silne ukłucie w brzuchu... Harry bardzo cię zranił. Łzy mechanicznie zaczęły napływac do twoich oczu. Harry cię zauważył i natychmiast wybiegł z kawiarni.
Biegłaś przed siebie nie zważając na nic. Płakałaś. Harry tak bardzo cię zranił. Gonił cię, krzyczał coś do ciebie, lecz na próżno. Nie słyszałaś nic. Przed oczami miałaś obraz Harrego. Harrego i tej panny. Nagle obraz znikł i usłyszałaś:
H: [t.i.]! Stój, kocham cię! Ta dziewczyna to była moje kuzynka! Umarła jej mama i musiałem ją pocieszyć!
Nagle się zatrzymałaś. Cały ból jakby nagle ulotnił się. Już chciałaś podbiec do Harrego i się przytulić, ale zdałas sobie sprawę, że stoisz na środku ulicy. Nie mogłaś uciec. Samochód za szybko jechał. Usłyszałaś jeszcze tylko przeraźliwy płacz Harrego. Wszystko widziałaś. Jak Harry próbuje cię ratować, ale widziałaś to z góry bo... umarłaś.
Harry nie mógł tego znieść. Nie potrafił żyć bez ciebie. Całe dnie spędzał przy twoim grobie. On płakał, fani płakali, ty też płakałaś widząc jak twój ukochany cierpi. W końcu nie wytrzymał. Łyknął na raz z 20 tabletek... Wszystko popił alkoholem i... spotkaliście się ponownie.
_________________________________________________________________________
To mój pierwszy imagin. Słyszałam, że na tej stronce nie ma za bardzo smutnych imaginów więc postanowiłam dodać. Mam nadzieję, ze się podobał. <3 - stylesowa.