Siedzisz z Zayn'em na kanapie w salonie i oglądacie film. Chłopcy pojechali do sklepu a wam się nie chciało więc zostaliście. Zayn co chwilę mówił, że coś masz na twarzy albo na włosach czy bluzce, by móc cie pocałować. Gdy już po raz chyba setny mówił, że masz pająka na włosach ty się nie odwróciłaś i oglądałaś dalej. Nie przejmując się co on do Ciebie mówi.
Z: Ale teraz nie żartuje naprawdę masz pająka na włosach.
T: Nie dam się nabrać po raz kolejny.
Z: Jak uważasz żeby nie było, że Cię nie ostrzegałem.-I oglądaliście dalej po jakiś pięciu minutach poczułaś, że coś Ci chodzi po ramieniu. Odwróciłaś się i spostrzegłaś się, że na twoim ramieniu spoczywa wielki pająk z nożyskami ok pięć centymetrów a do tego cały włochaty. Bałaś się ich strasznie. Nerwowo wstałaś z łóżka i zaczęłaś go strzepywać, krzyczeć i piszczeć, a Zayn przyglądał Ci się i się śmiał.
T: Co się tak śmiejesz wiesz, że się ich boję a ty mi nic nie powiedziałeś trzeba było go zemnie ściągnąć a nie gapić się teraz na mnie i śmiać!!!!-Powiedziałaś nerwowo.
Z: Ale Ci mówiłem a ty mnie nie posłuchałaś tylko mnie zignorowałaś.-Ty obrażona poszłaś do waszej sypialni, zamknęłaś się w łazience. Po chwili Zayn już się do nich dobijał żebyś otworzyła bo je wyważy. Ty nic sobie z tego nie robiłaś, wzięłaś długi relaksującą kąpiel. Po jakiejś godzinie wyszłaś i zastałaś Zayn'a pod drzwiami. Dalej go ignorowałaś i poszłaś do kuchni zrobić kanapki i herbatę zrobiło Ci się żal Zayn'a i zrobiłaś też dla niego. Wzięłaś wszystko i poszłaś do sypialni. Zayn zasnął pod drzwiami łazienki. Wyglądał tak słodko skulony jak się go zobaczyło to od razu chciało się płakać tak sweet wyglądał. Położyłaś jedzenie na biurku i podeszłaś do niego i zaczęłaś całować po policzku by go obudzić. Gdy otworzył oczy uśmiechnął się do Ciebie a ty to odwzajemniłaś.
T: Zrobiłam kolację choć na łóżko, bo chyba lepiej niż na podłodze i to przy łazience i jeszcze chciałam Cię przeprosić, że na Ciebie nawrzeszałam ale wiesz jaką ja mam fobię przed pająkami.
Z: Wiem, ale mogłem Ci go strzepnąć z włosów zamiast to zignorować ja też przepraszam.
T: Nie ma za co kotku. - Pocałowałaś go namiętnie. Wstaliście i usiedliście na łóżku. Zjedliście kanapki i wypiliście herbatę przygotowaną przez ciebie. Gdy miałaś wstawiać by odnieść talerze Zayn złapał cię za nadgarstek i przyciągnął do siebie.
Z: Nie idź zostań tu.-Powiedział swoim sexownym głosem.
T: Noooooooooooo dobrze-I pocałowałaś go (a potem już łatwo się domyślić co było)
ooooooooooooo... jakie sweet
OdpowiedzUsuńahh jakie to piekne ! :D szkoda ze nie realne ;p czasem warto cos takiego poczytac dziekuje :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z delfinek czasem warto też mieć marzenia właśnie dlatego to czytam ;**
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie jak on musiał słodko wyglądać gdy zasnął przy tych drzwiach :D
OdpowiedzUsuńświetne! ;)