Dla Mrs.Styles
jej tweeter : Live_For_Love_
H: Wstawaj słoneczko!!! - Krzyczał na całą moją sypialnie.
Ja: Co ci? - zapytałam zaspana.
H: Idziemy dzisiaj na zakupy do galerii! - Wykrzyczał skacząc po moim łóżku.
Ja: Okej, okej już tylko się ogarnę. - Od powiedziałam a ten zszedł z łóżka i wyszedł z pokoju. I jak tu go nie kochać? No właśnie jak? Problem jest w tym, że się w nim zakochałam a on raczej nie jest mną zainteresowany. Niby słówko słoneczko czy kochanie jest dla niego obojętne a dla mnie jest czymś bardzo dużym i ważny. Posłusznie tak jak kazał mi mój ukochany książę z bajki wstałam i wykonałam codzienne czynności by być gotową na wyjście do sklepu gdzie wyciągają mnie chłopcy. Zeszła na dół gdzie każdy przywitał mnie przepięknym uśmiechem. A ja jak to miała w zwyczaju całusem w policzek. Jak zawsze w śmiechu zjedliśmy śniadanie, wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do centrum po prezenty dla bliskich. Chociaż nawet nie skończył się listopad ale chłopcy mają później mini trasę koncertową i mają więcej wywiadów głównie związane z świętami. Więc nie będą mieli już czasu na takie zakupy. Po koleji wchodziliśmy do każdego z sklepu. Chodziliśmy tak z torbami przez już ponad cztery godziny. Byliśmy już straszliwie padnięci.
N: Głodny jestem - marudził Niall.
Lo: To może chodźmy do Macka?
N: Jestem za!!! - Krzyknął z radości Niall.
Ja: To idziemy! - Powiedziałam radośnie. Wszyscy razem ruszyliśmy w kierunku fast-food'a. Wszyscy zamówiliśmy to na co mieli ochotę i siedzieliśmy już przy dużym okrągłym stoliku i jedliśmy zakupione jedzenie. Rozmawiając przy tym.
Ja: Harry ja na dal nie mam dla Ciebie żdanego prezentu.
H: Oj, tam trudno nic nie potrzebuję - od powiedział z uśmiechem.
Ja: Nie no musisz coś dostać ode mnie. Tylko co?
H: Byłbym wdzięczny jak byś się ze........ - Nie dokończył bo do naszego stoliku podszedł mój młodszy brat Martin.
M: Hejka jak tam staruszki?
Z: Ej, no nie przesadzaj nie jesteśmy aż tak staży - od powiedział na chamską odzywkę mojego brata.
Ja: Martin weź się ogarnij! - powiedziałam do niego.
M: Po co? A ty już nie pamiętasz jak mówiłaś mamie, że jesteś już dorosła i możesz robić co chcesz. - Powiedział co sprawiło, że wszyscy chłopcy się zaśmiali.
Ja: Weź się zamknij i idź z tond! - uniosłam trochę głos.
M: A moja kochana siostrzyczka wspominała już wam jak to wracała przez pół miasta cała mokra bo wpadła na imprezie u chłopaka którego jej się jej podobał do basenu?
Lo: Nie a co było dalej? - zapytał z zaciekawieniem Lou na co Harry szturchnął go w ramię bo naj widocznej mu się to nie podobało z resztą nie tylko jemu bo mnie też wcale nie było do śmiechu a Martin wcale nie miał zamiaru ustąpić.
M: A jeszcze kiedyś (t.i.) ubrała białe spodnie i dupa jej strzeliła (dostała miesiączki tak czasami się mówi u mnie w szkole) a te spodnie były strasznie obcisłe i cały tyłek miała w krwi. - Teraz już przegiął wiem, że mówiąc do niego żeby przestał nic nie da więc po prostu wstałam i pobiegłam w stronę toalety by się w niej schować przed wstydem jaki narobił mi obciachu.Uciekając z tam tond usłyszałam jeszcze jak mój głupi młodszy brat zaczynał mówić o tym, że jak się boję to śpię z moim misiem którego dostałam na swoje pierwsze urodziny. Wbiegłam do środka i na moje szczeńście nikogo tam oprócz mnie nie było. Weszłam do pierwszej lepszej kabiny. Zamknęłam deską kibel i na nim siadłam. Po moim czerwonym jak burak policzku który nabrał taki kolor przez wstyd jaki wyprawił mi mój brat spływały gorzkie łzy. To już nie pierwszy raz jak mój rodzony brat ośmiesza mnie przed moimi przyjaciół mi. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to wszystko usłyszał Harry ciekawy co pomyślał sobie o mnie teraz? Pewnie, ż jestem jakimś malutkim, niezdarnym dzieckiem. Po chwili użalania się nad sobą usłyszałam jak ktoś wchodzi do łazienki i cichutko mnie nawołuje po głosie poznałam, że to Harry.
Ja: Harry? - Zapytałam i wyszłam z kabiny. Harry w tym czasie zamykał drzwi od łazienki. - Po co zamknąłeś drzwi?
H: By nam nikt nie przeszkadzał. Proszę wysłuchaj mnie by już taka sytuacja może się już nigdy nie powtużyć. - Przełknął ślinę. - Posłuchaj mam w dupie to co o tobie mówi twój brat. - Zaczął się powoli do mnie zbliżać. - To nie zmieni faktu co do ciebie czuję.
Ja: A czujesz? - Zapytałam.
H: Czuję i to dużo. Słuchaj to ja wymyśliłem te zakupy to ja cię dzisiaj obudziłem to ja zawsze chce być jak najbliżej ciebie. Mam w dupie co twój brat o tobie myśli czy co mówi i czy to prawda. - Otarł łzy spływające po moim policzku. - Kocham Cię. - Powiedział i delikatnie wpił się w moje usta. Widząc, że nie stawiam oporu pogłębił pocałunek. Gdy się już od siebie oderwaliśmy. Zapytał:
To znaczy, że zostaniesz moją dziewczynom?
Ja: A jak myślisz? - Znów wpiłam się w jego malinowe usta. Gdy skończyliśmy pocałunek Hazza powiedział: To teraz jak będziesz się bała to masz mnie i to do mnie będziesz się przytulać. - Oboje się zaśmialiśmy a ja pocałowałam go w policzek./Gumiżelek
Taki trochę nudny ale da się chyba przeczytać i się nie nudzi:***
czekam na waszą opinie.
boskie! ;]
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie!
http://onedirectiontujulia.blogspot.com/
Świetny, ,masz naprawdę wielki talent ;***
OdpowiedzUsuńWoW świetny :D
OdpowiedzUsuńOO ja cięę. Fajne. Ja bym chyba zabiła takiego brata ;-p. Jak zawsze świetny <3. Nie mogę się doczekać następneeeego :**
OdpowiedzUsuńSo in conclusion, the answer is no, a free reverse cell phone lookup does not currently exist.
OdpowiedzUsuńThe police are investigating the threats, as both have been delivered in a
similar style and possibly by the same culprit.
They must reflect the rate for an extensive finding varying from 99 cents to $69.
Here is my web page - phone directory
The Toronto real estate agent suitably guides you right from the beginning.
OdpowiedzUsuńDespite the fact that Pakistan real estate offers competitive returns and quick
capital appreciation, many people are inclined to invest in sectors other than real estate due to
impeding energy crises and rapidly growing inflation.
The activity can occur immediately before or after the meeting.
Have a look at my web blog :: lokalhouse.fi
Pretty nice post. I just stumbled upon your blog and wished to say that I have really enjoyed browsing your blog posts.
OdpowiedzUsuńAfter all I will be subscribing to your feed and I hope you
write again very soon!
Here is my webpage; Nike Free Run Sko
Excellent blog here! Also your website loads up fast! What web host are you using?
OdpowiedzUsuńCan I get your affiliate link to your host? I wish my site loaded up as
fast as yours lol
My homepage; Sac A Main Louis Vuitton
69 to nie znaczy hazza czuwa tylko to pozycja do......(wiesz czego...) sprawdź w necie ;) ...P.S imagin świetny ;)
OdpowiedzUsuńImaginy fajne piszesz, ale szlak mnie trafia jak patrzę na te błędy ortograficzne -.-
OdpowiedzUsuńDupa jej strzeliła . JPRD ! Hahahahaahhahah , leżę ze śmiechu , ale imagin super ;3
OdpowiedzUsuń