Hejka tu Hazza jest to mój pierwszy imagin więc proszę o malutką wyrozumiałość ale też o szczerość :D
Twoja przyjaciółka jutro ma 18 urodziny o 21:30 w klubie była to twoja najlepsza przyjaciółka. Więc postanowiłaś być wyspana i położyć się do łóżka chociaż i tak to panowałaś bo była już 24. Było już rano wstałaś gdzieś o 11:38 zobaczyłaś na zegarek i szybko zerwałaś się z łóżka, poszłaś na dół zobaczyłaś swoich rodziców i siostrę sprzątających po śniadaniu.
M: Cześć [t.i], siadaj śniadanie masz na stole.
T: Dziś są urodziny [i.t.p] o 21:30 wiec idę na zakupy kupić coś dla siebie i dla niej.
M: Okej.
Zjadłaś śniadanie i szybko poszłaś się przebrać i umyć. Założyłaś żółte rurki i niebieska bluzkę z napisem What? do tego niebieskie conversy. Poszłaś do łazienki i zobaczyłaś swoją fryzurę zaczęłaś się z siebie śmiać, szybko rozczesałaś włosy i zrobiłaś z nich koka. Gdy twój tata cię podwiózł do Centrum poszłaś do New Youker kupiłaś sobie czarne rurki i żółtą bluzkę z napisem SUPERMEN. Potem poszłaś do sklepu z dziwnymi rzeczami i kupiłaś tak poduszkę z napisem kiss me i obraz z One Direction, wiedziałaś że ich bardzo lubi można powiedzieć że kocha. Wróciłaś do domu i był 18:00, gdy się umyłaś i była 19:00 założyłaś swoje nowo zakupione ubrania i poszłaś zrobić nie zbyt mocny makijaż była 21:00 po 5 minutach przyjechała twoja przyjaciółka.
[ i.t.p ]- Cześć, zbieraj się szybko.
T: Już tylko zapomniałam telefonu.
[ i.t.p] : ok
Pojechaliście ale zauważyłaś że nie jedziecie do klubu.
T: [i.t.p] a my przypadkiem do klubu nie mieliśmy jechać?
[i.t.p]: Nie - powiedziała i się uśmiechnęła.
[i.t.p] to wymyśliła bo jak byś się dowiedziała że jedziemy na koncert One Direction to byś nie nie poszła.
Twoja przyjaciółka jutro ma 18 urodziny o 21:30 w klubie była to twoja najlepsza przyjaciółka. Więc postanowiłaś być wyspana i położyć się do łóżka chociaż i tak to panowałaś bo była już 24. Było już rano wstałaś gdzieś o 11:38 zobaczyłaś na zegarek i szybko zerwałaś się z łóżka, poszłaś na dół zobaczyłaś swoich rodziców i siostrę sprzątających po śniadaniu.
M: Cześć [t.i], siadaj śniadanie masz na stole.
T: Dziś są urodziny [i.t.p] o 21:30 wiec idę na zakupy kupić coś dla siebie i dla niej.
M: Okej.
Zjadłaś śniadanie i szybko poszłaś się przebrać i umyć. Założyłaś żółte rurki i niebieska bluzkę z napisem What? do tego niebieskie conversy. Poszłaś do łazienki i zobaczyłaś swoją fryzurę zaczęłaś się z siebie śmiać, szybko rozczesałaś włosy i zrobiłaś z nich koka. Gdy twój tata cię podwiózł do Centrum poszłaś do New Youker kupiłaś sobie czarne rurki i żółtą bluzkę z napisem SUPERMEN. Potem poszłaś do sklepu z dziwnymi rzeczami i kupiłaś tak poduszkę z napisem kiss me i obraz z One Direction, wiedziałaś że ich bardzo lubi można powiedzieć że kocha. Wróciłaś do domu i był 18:00, gdy się umyłaś i była 19:00 założyłaś swoje nowo zakupione ubrania i poszłaś zrobić nie zbyt mocny makijaż była 21:00 po 5 minutach przyjechała twoja przyjaciółka.
[ i.t.p ]- Cześć, zbieraj się szybko.
T: Już tylko zapomniałam telefonu.
[ i.t.p] : ok
Pojechaliście ale zauważyłaś że nie jedziecie do klubu.
T: [i.t.p] a my przypadkiem do klubu nie mieliśmy jechać?
[i.t.p]: Nie - powiedziała i się uśmiechnęła.
[i.t.p] to wymyśliła bo jak byś się dowiedziała że jedziemy na koncert One Direction to byś nie nie poszła.
T:Co? Jak to na koncert One Direction?
[i.t.p]: Ups wygadałam się.
T: Ja tam nie chcę jechać, nienawidzę tych lalusiów.
[ i.t.p] : Dobra nie marodz.
Po długim przekonywaniu zgodziaś się i kiedy już przyjechaliście zobaczyłaś tłum fanek i fanów.
T: Ja pierdziele ja tam nie chce.
[i.t.p] : Ucichnij. Zobacz idzie nasza solenizantka.
T: Czemu mi nie powiedziałaś?
[i.t.2.p]: Bo byś się nie zgodziła, z teraz chodź bo się zaraz zacznie.
Kiedy już czekaliście wszedł pierwszy Lim potem Louis Harry i Zayn, wszystkie dziewczyny zaczęły krzyczeć. Mieliście najlepsze miejsce bo przed samą sceną. Byłaś zła, Harry co chwilę się na cb patrzył. Kiedy był już koniec wszyscy poszli po autografy. Miałaś już od Nalli, Zayna, Louisa,i Lima była kolej na Hazze.
H: Cześć piękna- powiedziałaś z uśmiechem.
T: Cześć mogę autograf?
H: Jasne. - Zrobiliście jeszcze zdjęcie i poszłaś na imprezę do klubu i ostro się upiłaś. Kiedy było rano spałaś u swojej przyjaciółki domu.
T: O boże moja głowa, gdzie ja jestem?- mówiłaś sama do siebie. Kiedy schodziłaś na dół prawie się przewróciłaś ale złapałaś się poręczy. Poszłaś do kuchni i nalałaś sobie soku. Kiedy ju wszyscy wstali poszłaś do domu, nikogo nie było byłaś zdziwiona ale sobie przypomniałaś ze rodzice polecieli z twoja siostrą do Turcji. Położyłaś się i spałaś. Wstałaś gdzieś o 14:50, poszłaś coś zjeść a potem do parku, akurat było słońce rzadko to zdarza w Londynie. Szłaś tak przez chwile wpatrując się w swoją komórkę i nagle na kogoś wpadłaś Podniosłaś głowę i zobaczyłaś brązowe włosy z lokami i zielone oczy które cie zahipnotyzowały. Po 5 sekundach dotarło do cb że to Harry Styles.
T: Przepraszam. - szepnęłam cicho
H: Nic się nie stało.
T: To ty jesteś Harry Styles?
H: Tak ale ciii.... jeszcze usłyszą.
T : Kto ma usłyszeć, aha ok.
H: No właśnie, mogę się dowiedzieć jak masz na imię?- Powiedział i się uśmiechną
T: [t.i] - odpowiedziałam z uśmiechem
H: Piękne może się jeszcze spotkam.
T: Tak jasne. / Hazza
[i.t.p]: Ups wygadałam się.
T: Ja tam nie chcę jechać, nienawidzę tych lalusiów.
[ i.t.p] : Dobra nie marodz.
Po długim przekonywaniu zgodziaś się i kiedy już przyjechaliście zobaczyłaś tłum fanek i fanów.
T: Ja pierdziele ja tam nie chce.
[i.t.p] : Ucichnij. Zobacz idzie nasza solenizantka.
T: Czemu mi nie powiedziałaś?
[i.t.2.p]: Bo byś się nie zgodziła, z teraz chodź bo się zaraz zacznie.
Kiedy już czekaliście wszedł pierwszy Lim potem Louis Harry i Zayn, wszystkie dziewczyny zaczęły krzyczeć. Mieliście najlepsze miejsce bo przed samą sceną. Byłaś zła, Harry co chwilę się na cb patrzył. Kiedy był już koniec wszyscy poszli po autografy. Miałaś już od Nalli, Zayna, Louisa,i Lima była kolej na Hazze.
H: Cześć piękna- powiedziałaś z uśmiechem.
T: Cześć mogę autograf?
H: Jasne. - Zrobiliście jeszcze zdjęcie i poszłaś na imprezę do klubu i ostro się upiłaś. Kiedy było rano spałaś u swojej przyjaciółki domu.
T: O boże moja głowa, gdzie ja jestem?- mówiłaś sama do siebie. Kiedy schodziłaś na dół prawie się przewróciłaś ale złapałaś się poręczy. Poszłaś do kuchni i nalałaś sobie soku. Kiedy ju wszyscy wstali poszłaś do domu, nikogo nie było byłaś zdziwiona ale sobie przypomniałaś ze rodzice polecieli z twoja siostrą do Turcji. Położyłaś się i spałaś. Wstałaś gdzieś o 14:50, poszłaś coś zjeść a potem do parku, akurat było słońce rzadko to zdarza w Londynie. Szłaś tak przez chwile wpatrując się w swoją komórkę i nagle na kogoś wpadłaś Podniosłaś głowę i zobaczyłaś brązowe włosy z lokami i zielone oczy które cie zahipnotyzowały. Po 5 sekundach dotarło do cb że to Harry Styles.
T: Przepraszam. - szepnęłam cicho
H: Nic się nie stało.
T: To ty jesteś Harry Styles?
H: Tak ale ciii.... jeszcze usłyszą.
T : Kto ma usłyszeć, aha ok.
H: No właśnie, mogę się dowiedzieć jak masz na imię?- Powiedział i się uśmiechną
T: [t.i] - odpowiedziałam z uśmiechem
H: Piękne może się jeszcze spotkam.
T: Tak jasne. / Hazza
To pierwsza część jest kiedy następna
to nie wiem na razie czekam na wasze komentaże
z poinią bo jak mówiłam wcześniej to jest mój pierwszy imagin
i chce wiedzieć jakie są wasze opinie:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny, masz naprawdę wielki talent :D
OdpowiedzUsuńszacun i wielki talent
OdpowiedzUsuńBoskie czekam na następną część
OdpowiedzUsuń