piątek, 27 lipca 2012

Imagin o Liam'e

Miałam dodać krótkie imaginy ale miałam wenę na dłuszego jutro jak mi się uda to będą krótkie.

Twój dziadek miał problemy zdrowotne. Od pół roku leży w szpitalu. Strasznie chciałaś mu pomuc ale nie wiedziałaś jak. Kochałaś go bardzo zawsze Ci pomagał jak tylko miałaś zły dzień. Jak byłaś mała opowiadał Ci historie z swojego życia. Każdą potrefiłaś powtużyć nie tylko dlatego, że każdą opowiadał po kilka razy ale dlatego, że zawsze Cię to ineresowało. Dziś nie jest taki zabawny jak kiedyś. Leży nieruchomo na łóżku szpitalnym. Byliście u niego całą rodziną wszyscy to przeżywali. Jako, że byłaś najmłodsza z rodzony najbardziej to przeżywałaś. Nagle aparatura zaczeła piszczeć. Lekarze wpadli do sali a was wygonili. Po trzech godzinach z sali wyszedł lekarz i powiedział, że twój dziadek zmarł. Zospłakałaś się totalnie. Twoji rodzice zawieźli Cię do domu. I zostałaś sama  bo rodzice pojechali do rodziny, rodzęstwa nie miałaś. Musiałaś się komuś wyżalić potrzebowałaś przytulenia. Koleżanek nie miałaś bo szkołe skończyłaś w Polsce a wyjechałaś do Londynu bo twoi rodzice znaleźli lepszą pracę. W pracy też nikogo nie poznałaś. Nie, jedyną przyjaciółką była Eleanor dziewczyna twojego przyjaciela Louis'a ale ona teraz wyjechała na wakacje z swoim chłopakiem. A jeśli mowa o chłopakach ty nie masz swojej drógiej połówki poniewarz zraniono cię nie raz i nie umiesz poraz polejny zaufać. Teraz akurat potrzebujesz kogoś przytulić. Więc zadzwoniłaś po Liam'a tak Liam'a Payna sławnego człąka zespołu One Direction. Znaliście się dość dobrze poniewarz mieszkali naprzeciwko Ciebie odrazu się polubiliście. Ty jednak najbardziej lubiłaś Liam'a zawsze chciałaś być blizko niego sama nie wiesz czy to miłość. Więc zadzwoniłaś do niego. Powiedział, że zaraz u cb będzie. Jak też powiedzał tak też uczynił. Odrazu się w niego wtóliłaś on nie protestował wręcz przeciwnie mocniej cię objoł. Opowiedziałaś mu o wszystkim jak twój dziadek był, jak cieszył się życiem. On cię pocieszał przytulał oraz ocierał łzy. Minoł tydzień od śmierci tojego dziadka ty dalej się nie otrząsnełaś po tym wszystkim. Liam codziennie do cb przychodził i pocieszał. Postanowiłaś się ruszyć i wybrać na miasto z El bo wrócili z wakacji. Poszliście do centrum handlowego. Po całych zakupach El zawiozła cię do domu chłopaków i kazała wejść do ich domu bez pukania. Jak też kazała tak też uczyniłaś. Weszłaś do środka ujżałaś na podłodze płatki róż i poszłaś wzdłórz tej lini którą twożyły. Doprowadziły cię do salonu w którym był piękny przystrojony stół a przy nim stał w garniturze Liam.
L: Musze ci coś powiedzieć.
T: Co takiego??? - Powiedziałaś to ze dziwieniem a on podszed do ciebie i uklęknął przed tobą a z kieszeni wyciągnoł prze piękną braznoletkę z napisem "Love Forever"
L: (t.i.) nie wiem czy ty czujesz to samo ale ostanie chwile na to wskazywały. Ja cię kocham i kochałem od kąd poznałem. To miłość od pierwszego węrzenia. Więc czy zostałabyś moją dziewczynąm??? - Ciebie zamurowało nie wiedziałaś co powiedzieć zamórowało cię totalnie. Niby czułaś to samo ale nie mogłaś nic powiedzieć. Stać cię było tylko na krótkie "Tak" A on założył Ci na nadgarstek banzoletkę. Potem wstał unusł twój podbrudek i delikatnie pocałował. Z czasem pocałunek był coraz namiętny. Jak się od siebie oderwaliście mocno przytuliliście. I tak oto zaczeła się wasza miłość. Byliście ze sobom w tych gorszych chwilach i tych lepszych.

Zpiepszyłam go ale i tak niezły mi chyba wyszedł. Poszę komętujcie jak dla was to nic a dla mnie coś wielkiego więc proszę was.


3 komentarze:

  1. Imaginy masz świetne, jednak strasznie rażą mnie twoje błędy:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham te. Imaginy. One są świetne <3 szczególnie z Niall'em i Zayn'em

    OdpowiedzUsuń