czwartek, 19 lipca 2012

O Harry'm

Siedzicie razem przed TV. Twoja koleżanka zaczyna z tobą sms'ować a ty odpisujesz i siedzisz tak i sms'ojesz. Harry'ego to wyraźnie denerwuje  i zabiera Ci telefon i wkłada do kieszeni jego spodni. Ty wstajesz i idziesz do torebki i wyjmujesz z niego drugi telefon. Wracasz z nim do salony i kontynuujesz sms'owanie. Harry zrobił minę taką jak by miał zaraz wybuchnąć ze złości no Ciebie. Wyrwał Ci telefon i schował do drugiej kieszeni u spodniach. Ty zrobiłaś smutną minę patrząc na Hazze i przytuliłaś go on zaczął cię całować ty to odwzajemniłaś. Miałaś pełny dostęp do jego kieszeń więc wykorzystałaś sytuację i wyciągnęłaś telefon, odrywając się od niego. Wstałaś pokazałaś mu telefon mówiąc:
T: Ha ha ha i kto tu jest górą???- I zaczęłaś uciekać.
H: Oj, jak ja cię tylko dorwę to pożałujesz.- Ganialiście się po całym domu w którym nikogo nie było ponieważ reszta 1D poszła do klubu. W końcu dałaś się złapać Haziątku a on wziął cię na ręce i zaprowadził prze TV.
H: Oddaj Mi telefon!!!
T: Nie, bo muszę coś załatwić co związane jest z jutrzejszym dniem bo robię Ci niespodziankę ale ty mi to uniemożliwiasz.
H: Ale kotku ja nic od ciebie nie chcę wystarczy mi, że jesteś za mną. 
T: No ty mi wymyślasz niespodzianki a ja nie!!! Nie jestem taka!!!- Wstałaś i poszłaś na górę kontynuować. Załatwiałaś z tatą twojej przyjaciółki wypad na konie gdy już wszystko było zapięte na ostatni guzik zeszłaś na dół i zobaczyłaś Harry'ego śpiącego na kanapie. Przykryłaś go kocem gdy chciałaś go pocałować on złapał cię za rękę i przysunął do siebie.
H: Powiesz mi wreszcie co to za niespodzianka czy mam użyć siły i cię zmusić???
T: Nic Ci nie powiem. Idziesz czy śpisz na kanapie???
H: Idę.
Ty wzięłaś go za rękę i poszliście do sypialni. Gdy już leżeliście na łóżku umyci. Harry chciał byś mu powiedziała co to za niespodzianka ale ty nie pisnęłaś ani słówka na ten temat. Rano ubraliście się i zjedliście śniadanie, przed wyjściem zawiązałaś mu opaskę na oczach by nie wiedział gdzie jedziecie. Gdy byliście już na miejscu zaprowadziłaś go  do stadniny odsłoniłaś oczy. A on paczył się na ciebie z niedowieżaniem. 
T: Cały dzisiejszy dzień spędzimy tutaj.
H: Dziękuje jesteś wspaniała. - Wziął Cię na ręce i zaczął obracać dookoła własnej osi a potem całować. Spendziliście miło dzień w stadninie koni. A Harry już nigdy nie czepiał się o to, że sms'ujesz.
  
Sorry za błędy!!! 

1 komentarz: