niedziela, 12 maja 2013

Nowe Życie cz. VI

Pojawia się cześć +18!

Weszłam do domu i zobaczyłam wściekłego ojca patrzącego się w moja osobę.
- Już jestem. - Powiedziałam ściągając przy tym buty.
- Widzę. - Wysyczał przez zęby.
- To ja idę. - Powiedziałam wskazując na schody prowadzące na górę.
- O nie młoda damo nigdzie nie idziesz musimy najpierw porozmawiać! - Krzyknął i wskazał na kanapę w salonie, co znaczyło, że mam na niej niezwłocznie usiąść.
- Czyś ty do końca oszalała?! - Krzyknął na mnie z wyrzutem.
- O co Ci chodzi?! - Odkrzyknęłam a ojciec wstał i krzyknął jeszcze głośniej.
- Z kim ty się umawiasz?! Wykorzysta, rozkocha i zostawi!! - Krzyczał.
- A ty skąd to wiesz?! - Odkrzyknęłam. - Bo co?! Jest sławny i ma kupę kasy?!
- Choćby. - Powiedział trochę spokojniej. - Kochanie ja robię to dla twojego dobra, więc zabraniam Ci się z Nim spotykać i na próby też już nie będziesz ze mną jeździć, przykro mi. - Powiedział już spokojniej co mnie jeszcze bardziej zdenerwowało.
- Przykro Ci kurwa?! Jak by Ci było przykro to byś tego nie robił! A tak to jesteś zwykłym facetem bez żadnych uczuć! - Krzyknęłam i pobiegłam do siebie do pokoju. - Zamknęłam się w nim na klucz i zjechałam po nich plecami. - Jaki on niewdzięczny. - tyle przychodziło mi do głowy. Nagle sobie o czymś przypomniałam. Wstałam i podeszłam do szafki z bielizną.
- Gdzieś tu powinny być! - Mówiłam i co raz szybciej przeszukiwałam szafkę gdy w końcu znalazłam to czego szukałam. Czyli papierosów. Chwyciłam paczkę i wyszłam z nimi na balkon.
- Chyba nie zapomniałam jak się pali. - Zaśmiałam się pod nosem i otworzyłam paczkę, odpalając jednego. Powoli zaciągnęłam się i wypuściłam dym z powrotem na zewnątrz. Usiadłam na fotelu i zaczęłam o tym wszystkim myśleć. Przecież zaczynałam wszystko od nowa. Pozbierałam się po śmierci mamy i przestałam pić i ćpać znalazłam miłość. Zaczęłam nowe życie ale zawsze musi się coś spieprzyć. I co ja mam teraz zrobić? Popatrzyłam się w niebo.
- Ciekawe co byś mi w tym momencie mamo poradziła? - Spytałam i w tym momencie na niebie pojawiła się spadająca gwiazda. Od razu pomyślałam życzenie. "Chce by to wszystko się już ułożyło".
 Dokończyłam papierosa i weszłam z powrotem do swojego pokoju. Nagle przypomniałam sobie, że przecież Zayn nic o tym nie wie a przydało by się go o czymś poinformować. Szybko chwyciłam telefon i szybko napisałam mu wiadomość tekstową.

 "Mój tata nas widział i zabronił się nam spotykać ;'("

Po chwili dostałam odpowiedz.

"Co dlaczego? :("

"Uważa, że mnie wykorzystasz i rzucisz :("

"Ale ja na pewno tego nie zrobię <3 Za bardzo Cię kocham ;*"

"Jaki tyś słodki ;3 wiem, że tego nie zrobisz ale to mój ojciec jemu nie wytłumaczysz :( wiesz jestem zmęczona położę się już xoxo"

"Dobranoc skarbie ;*"

Odłożyłam telefon na półkę i skierowałam się do łazienki. W której spędziłam chwilę i już byłam pod puchową pościelą.

"Oczami Zayn'a"

Kurczę! Muszę coś wymyślić bym mógł być z (t.i.). Przecież jej ojciec mnie zna i wydawało mi się, że mnie lubi. Te pochwały które były kierowane do mojej osoby były nie szczere? A może to (t.i.) wymyśliła pretekst by nie być ze mną. Nie, ona taka nie jest, a może? Muszę to jak najszybciej sprawdzić, ale jak? Moja głowa jest w tym momencie pusta jak moja lodówka po wizycie Horan'a. Wizyta....wizyta...wizyta. O już mam! Tylko musi się to teraz udać.


"Twoimi Oczami"
Otworzyłam oczy, słysząc jak ktoś wali pięściami w okno balkonowe. Wstałam i skierowałam się do miejsca skąd wydobywał się hałas. Odsłoniłam zasłonę i zobaczyłam Zayn'a. Uśmiechnęłam się na samom myśl co ten idiota robi.
- Czy ty do końca powariowałeś? - Spytałam jak już staliśmy twarzą w twarz w moim pokoju.
- Tak z miłości. - Stwierdził i delikatnie musnął moje usta. Ja chwyciłam rękami jego kark,a on swoimi złapał za moje biodra.
- To co Cię sprowadza o tej godzinie do mojego pokoju? - Spytałam, nie oddalając się on niego.
- Jedna myśl. - Powiedział znów muskając moje usta.
-Jaka? - Spytałam.
- O co dokładnie chodzi z twoim tatą? - Spytał. Od razu, oddaliłam się od niego i siadłam na łóżku.
- Mój ojciec jest głupi. - Stwierdziłam.
- Ej nie wolno Ci tak op nim mówić to w końcu twój ojciec. - Stwierdził Zayn siadając obok mnie.
- Ups. - Powiedziałam, przypominając sobie co wykrzyknęłam w jego stronę.
- Co ups? - Spytał zaciekawiony.
- A nic.
- No powiedz. - Nalegał i w geście by mnie przekonać zaczął całować mnie po karku, z chodzić powoli w dół.
- No jak mi powiedział, że nie możemy się spotykać to wykrzyknęłam mu kilka nie miłych rzeczy. - Powiedziałam i czułam jak zalewam się rumieńcami.
- Oj moja mała niegrzeczna dziewczynka. - Powiedział Zayn nie przestając mnie całować.
- Twoją?  - Spytałam.
- No a nie chcesz? - Przerwał całowanie mojej skóry i popatrzył się w moje oczy.
- Chcę. - Powiedziałam przekonana.
- To - przerwał i uklęknął przed de mną.- To czy ty (t.i.) (t.n.) chcesz zostać moja dziewczyną? - Spytał na co ja się zaśmiałam.
- Oczywiście, że tak. - Powiedziałam, na co Zayn złączył nasze usta w jedność i popchnął mnie delikatnie tak, że leżałam pod nim na łóżku. Jego pocałunki zaczęły z chodzić co raz niżej i niżej, aż dotarły na mój dekolt. Ja leżałam sparaliżowana z strachem w oczach. No w końcu nigdy tego nie robiłam. Zayn rozszyfrował mój strach i na chwilę zaprzestał składania pocałunków na moim ciele.
- Jesteś dziewicą? - Spytał, na co ja pokiwałam twierdząco głową. Ten podniósł się i usiadł do mnie tyłem.
- Jeśli nie chcesz to, nie musimy już tego robić, ja zaczekam. - Powiedział na co ja też usiadłam i wtuliłam się w jego plecy.
- Chcę tego Zayn. - Wyszeptałam mu na ucho. Ten obrócił nas do poprzedniej pozycji.
- Obiecuję, będę delikatny. - Wyszeptał i znów zaczął całować mój dekolt. Po chwili zerwał ze mnie moja koszulkę i zobaczył moje piersi, gdyż nie śpię w staniku. Zaczął pieścić je językiem i delikatnie przygryzać sutki. Bardzo mi się to podobało. Zayn zjechał na dół i zaczął całować okolice paska od spodni. Nagle się zatrzymał i zaczął ściągać swoją koszulkę i rozpinać pasek od spodni. Postanowiłam pomóc mu trochę i zajęłam się jego spodniami które bez przeszkód znalazły się na podłodze mojego pokoju. Powoli zaczął ściągać moje spodnie. Gdy już zjechał z nimi na sam dół i całkowicie mnie nich pozbawił. Rozkraczył kolanem moje nogi i zaczął całować i wodzić językiem po wewnętrznej ich stronie. Co przyprawiało mnie o delikatne ale przyjemne mrowienie. Gdy dotarł do mojej kobiecości delikatnie zębami pozbył się moich koronkowych majtek a ja szybko pozbyłam się jego bokserek. Położył mnie na łóżku i popatrzył się w moje oczy.
- Obiecuję, że będę delikatny. - Powiedział a ja pokiwałam głową w geście, że go rozumiem. I wszedł we mnie z pozoru delikatnie ale mnie bardzo zabolało. Aż syknęłam z bólu. Zayn na chwilę przestał.
- Boli? - Spytał opiekuńczo.
- Tak, ale proszę kontynuuj! - Powiedziałam a ten tylko się na mnie popatrzył i znów zaczął się we mnie poruszać. Niestety każdy kolejny ruch sprawiał mi ból. 
- Nie (t.i.) to nie jest tego warte. - Powiedział stanowczo w wyszedł ze mnie, a po moich nogach polała się krew. Przestraszyłam się a także zwinęłam się z bólu, który przeszywał mnie całą. Zayn wstał i pobiegł do łazienki. A ja nadal leżałam na łóżku podkurczona i biłam się z myślami dlaczego to tak boli. Po chwili Zayn zjawił się w pokoju i wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki gdzie włożył do wanny.

"Oczami Zayn'a"

To co przytrafiło się (t.i.) to normalne więc nie panikowałem tylko postąpiłem jak powinienem postąpić. Nalałem jej gorącej wody do wanny i ją tam wsadziłem. 
- Lepiej? - Zapytałem, odgarniając jej włosy z karku.
- O wiele lepiej. - Powiedziała przymykając oczy. - A ty skąd wiedziałeś jak masz postąpić? - Dodała nagle.
- Wiesz......no przytrafiło mi się to raz i byłem straszliwie spanikowany, i dziewczyna ta zerwała ze mną po tym jak się zachowałem i postanowiłem dowiedzieć się co w takiej sytuacji się robi. - Powiedziałem z uśmiechem. 

"Twoimi Oczami"

- Dziękuję Ci. - Powiedziałam po tym jak Zayn z kończył masować mój kark.
- Nie ma za co kotku. - Powiedział i pomógł mi wstać po czym otulił mnie miękkim ręcznikiem.
- Nie wiem co był bez Ciebie zrobiła. - Powiedziałam zakładając koszulkę i kierując się w stronę szafki by wyjąć czystką pościel.
-  A ja wiem. - Powiedział Zayn pomagając mi z prześcieradłem.
- Co takiego? - Spytałam zdziwiona.
- Pewnie byś teraz spała. - Odpowiedział kładąc się na łóżku, a ja tuż za nim.
- Kocham Cię. - Powiedziałam na co on pocałował mnie w czoło.
- Ja Ciebie też księżniczko. 

Następnego dnia obudziłam się i zobaczyłam, że......

Jak ja lubię przerywać w środku zdania.
Nie?
Wiem powinniście mnie za to zabić.
Albo i nie?
Bo nie wiedzielibyście co będzie dalej.
Czekam na komentarze z waszą opinią.
Znów pojawiło się pytanie ile będzie części?
Będą dwie albo jedna.
Raczej dwie.
Jeszcze jakieś pytania?

~Gumiżelek~



8 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Dziewczyno, ja cię, zabiję! Zobaczysz! Przyjde do ciebie w nocy, i uduszę cię, twoją własną poduszką!:D Część, jest super.! Tak, wiem jestem zboczona, dobrze mi z tym.!;p <3 Czeeeeeeeekam na nextusia!:* Wenulki, buziaki!;*** <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty potowrze ; c kocham to i was <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Następnego dnia obudziłam się i zobaczyłam, że...... wszyscy są wściekli i lepiej będzie jak napiszę szybko następną część bo mnie zamordują ! Hahahahahh ! Zosiek :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha dokładnie tak powinno być :D imagin boskiiiiiiiii dawaj szybko nexta bo jak nie to przyjdę do
      cb w nocy opowiesz mi co dalej i cię udisze ;D

      Usuń
  4. Awww. Jest świetny. Nie no ciekawe co zobaczyła.. Już nie mogę doczekać sie next

    OdpowiedzUsuń
  5. Omnomnom ;D
    Nieźle ;)
    Podoba mi się ;p
    ________________
    Zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. super kocham twoje imaginy :)zapraszam do mnie http://onedirection69imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. to czyli ze na 8 czesci konczysz ?

    swietny ;***

    OdpowiedzUsuń