Od razu po przekroczeniu progów budynku szkoły poczułam skupienie wszystkich par oczu na mojej osobie. Nic sobie z tego nie robiąc szłam dalej w kierunku sali, gdzie miały odbyć się zajęcia. Z daleka zobaczyłam roześmiane twarze moich przyjaciół.
- Hej! - Powiedziałam na przywitanie. Oni nie zareagowali, tylko dalej rozmawiali sobie w najlepsze ignorując moją osobę. - Hallo? Stało się coś? -Spytałam zdezorętowana.
- Nie zawracjaj nam głowy i idź lepiej do swojego Marcelka. - Powiedział Mark.
- Co? O co wam chodzi?
- To już się nie pamięta z kim się umawiało? - Spytał z ironią Filip.
- Spotkałam się z Marcelem owszem, a macie z tym jakiś problem? - Odpowiedziałam chamsko.
- Tak, mamy. Jak wolisz tego lamera od nas to proszę. - Powiedział i odszedł ode mnie a za nim reszta naszej paczki.
- Co im odwalilo? - Powiedziałam sama do siebie. I co najważniejsze skąd oni wiedzą o moim spotkaniu z Styles' em? Nie długo było dane mi się nad tym zastanawiać, gdyż w całej szkole zabrzmiał dzwonek. Wszyscy weszli do sali, zaczęłam kierować się w stronę ławki, którą dzieliłam z (i.t.p.). Już chciałam usiąść na krześle, gdy usłyszałam jej głos.
- To miejsce jest zajęte. - Powiedziała do mnie oschle.
- Tak? - Zdziwiłam się. - A to przez kogo? - Zapytałam zdziwiona.
- A to już nie twoja sprawa. - Warknęła. Zdziwiona tą całą chorą sytuacją odwróciłam się za poszukiwaniem jakiegoś wolnego miejsca. Niestety prawie wszystkie są zajęte. Oprócz ostatniej ławki w, której zawsze siedzi Marcel. Za raz za, raz to go nie ma dzisiaj w szkole? To dziwine nigdy nie opuszcza zajęć.
- Panno (t.n.) proszę siadać! - Zdenerwowana Pani od biologi zmierzała mnie wzrokiem.
- Tak, proszę Pani. - Odpowiedziałam grzecznie. Siadłam w ostatniej ławce, obok miejsca Marcela. Z nadzieją, że się pojawi. I w tym oto momencie do sali wszedł Marcel. Jest podobnie ubrany jak na naszej randce. Tylko, że towarzyszą mu te jego wielkie okulary.
- Przepraszam Panią za spóźnienie. - Powiedział i wszyscy z zdziwieniem mu się przyglądają. Pewnie dostali szoku z resztą co się dziwić? Chłopak podszedł do ławki i zdziwieniem wymalowanym na twarzy wyciągnął podręczniki na ławkę.
- Co się stało, że ze mną siedzisz? - Spytał po chwili.
- Szkoda gadać. - Powiedziałam i zaczęłam się wsłuchiwać w głos pani profesor.
Jak zawsze po rozbrzmieniu dzwonka, wszyscy wybiegli z sali. A ja wraz z nimi. Zawsze czas przerwy spędzałam z moją paczką ale teraz jak się od mnie odwrócili to muszę teraz jakoś inaczej zagospodarować ten czas. Marcel. To dobry pomysł. Ruszyłam w poszukiwaniu chłopaka, lecz nigdzie nie mogłam go znaleść. Gdy nagle zabrzmiał dzwonek na lekcje. Teraz wychowanie fizyczne żeńskiej części klasy.
Przez cały dzień nie mogłam nigdzie znaleść Marcela. A jak już był zasięgu mojego wzroku to odwracał się w inną stronę. Czy on mnie unika? Ta myśli dreczyła mnie cały dzień. Najpierw moja przyjaciółka i przyjaciele się ode mnie odwrócili a teraz Marcel. Czy wszystko musi mi się walić? Zawsze ja? Gdy zabrzmiał ostatni dzwonek chwyciłam swoją torbę i wyszłam z sali a następnie z budynku szkoły. Gdy miałam już całkowicie opuścić budynek szkoły zobaczyłam Marcela idacego w kierunku wyjścia. Gdy mnie zobaczył od razu chciał zmienić kierunek w którym miał iść. Od razu podeszłam w jego stronę.
- Hej! Marcel zaczekaj! - Powiedziałam.
- Przepraszam Cię (t.i.) ale nie możemy się dalej spotykać. - Powiedział. Widziałam, że te słowa sprawiały mu trudność.
- Co dlaczego? - Spytałam. Po chwili poczułam jak w moich oczach zbierają się łzy.
- Tak będzie lepiej dla Ciebie. - Powiedział i w jego pięknych zielonych oczach zebrały się łzy.
- Dlaczego tak uważasz? - Spytałam. Zależy mi na nim. Zależy mi na tym byś my się spotykaliśmy. Bo........bo go kocham. Tak kocham tego mojego kochanego kujonka.
- Bo przeze mnie twoi przyjaciele nie chcą z tobą rozmawiać. To wszystko prze mnie. - Powiedział łamiącym głosem, po czym zobaczyłam jak po jego policzku spływają gorzkie łzy.
- Oni mnie nie obchodzą. Dla mnie liczysz się tylko ty. - Powiedziałam i dałam upust emocją. Po mojej twarzy poleciały łzy.
- Kocham Cię (t.i.) i chcę dla Ciebie jak najlepiej.
- To pozwól kochać i być kochanym. - Powiedziałam i zlączyłam nasze usta w jedność.
Bo to nie szata zdobi człowieka, lecz to co ma w środku.
Mam nadzieję, że się wam podoba. I wyrazicie to w innym komentarzu niż "Next" bo to mnie po niekąt rani. Nie wiem czemu ale dziwnie się czuję jak czytam komentarz taki "Next" bo czuję się wtedy jak....nawet nie wiem jak to opisać ale smutno mi, że nie piszecie dłuższych komentarzy. Wiem nie jestem idealna ale staram się jak mogę. Zaniedbałam zakładkę z waszymi pomysłami, ale ją reaktywuje. Napiszę wszystkie imaginy z waszymi pomysłami. Obiecuję. Dla was wszystko ♥♥♥
Niee czemu już koniec?!
OdpowiedzUsuńHazzuś- Marcelek, to jest to!
Uwielbiam czytać takue rzeczy ;)
Po prostu kocccham :*
Weny :***
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Kochana to było naprawdę boskie c; szkoda że ostatnia bo chciała bym się dowiedzieć co dalej z jej przyjaciółmi ;) ale bądź co bądź okropnie mi się to podobało <3
OdpowiedzUsuńjest piekny :**
OdpowiedzUsuńGenialny ^^
OdpowiedzUsuńTo bylo genialne ;) szkoda ze to juz ostatnia czesc ;D
OdpowiedzUsuńDomyślam się że przez komentarze NEXT czujesz się trochę wykorzystana bo nie wiesz czy tej osobie sie to podobało czy nie i takie next daje wrażenie rozkazu ludzie chociaż buźkę dajcie uśmiechniętą
OdpowiedzUsuńJaka szkoda że to już koniec:( Ale mimo to zakończenie piękne :)
OdpowiedzUsuńMam tylko cichą nadzieję, że jeszcze kiedyś napiszesz coś z Marcelem <3
Szkoda, że już koniec ;(
OdpowiedzUsuńPS. To było świetne.
TO było.....WSPANIAŁE! szkoda, że już koniec :( ,ale na pewno inne wspaniałe imaginy się pojawią :* ....czekam :)
OdpowiedzUsuńsuper rozdział , no taki inny po prostu zajebisty :)
OdpowiedzUsuńNie no! Ja chcę kolejną część!
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się ten partowiec :)
O matko ! Uwielbiam Twoje imaginy, odkryłam nie dawno tego bloga i przeczytałam już wszystkie imginy jakie są na tej stronce, super się je czyta ! Jesteś super ! :3
OdpowiedzUsuńTen imagin jest świetny, tak fajnie sie go czyta że nawet nie zauważyłam kiedy już się skończył :p
OdpowiedzUsuńTa częśc była ,,,, no po prostu piekna. tak samo jak i inne.szkoda ze to już koniec tego imagina.
OdpowiedzUsuńsuuuuper a kiedy +18 bo już mnie kurde korrrci zeby zobaczyc marcela w akcjiXD
OdpowiedzUsuńto było słodkie z jego strony że wolał cierpieć ale pozwolić jej rzekomo być szczęśliwą to co ona mu powiedziała było bardzo romantyczne mam nadzieje że będzie takich więcej
OdpowiedzUsuńExtra <3 szkoda że to konie... :c a dodasz kolejną część Zayna Hot...? C:
OdpowiedzUsuńAwwwwh... *-*
OdpowiedzUsuńElisabeth
O jejciuuuuuuuuuu *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin!!!
Szkoda, że to już jego ostatnia część :(
Ale to oznacza...
NOWY IMAGIN!!!
NOWY POMYSŁ!!!
:D
NOOOOOOOOOOOOOO :D
Nie mogę sie normalnie doczekać tego co wymyślisz xD
Pozdro ~Miśkax3
Superr. ;3
OdpowiedzUsuńŚwietne , imaginy genialne , pisz kolejne <3 :******
OdpowiedzUsuńGenialna cała ta opowieść *o* Więcej takich proszę! Zapraszam do siebie przy okazji na opowiadanie o Niallu: http://iwantyoutorockme-imagin.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWszystko okey, ale dlaczego tyle bledow? ;o imagin swietny :*
OdpowiedzUsuń[SPAM]
OdpowiedzUsuń2 przyjaciółki - osiemnastoletnia Lolly Swaggy i dziewiętnastoletnia Sophie Styles, które spełnią swoje marzenie i wyjadą do Londynu, spotkać swoich idoli, One Direction.
Zapraszam na mojego i mojej przyjaciółki bloga. Jest tylko jeden rozdział, ale będzie bardzo ciekawie :)
http://one-way-or-another-believe.blogspot.com/
Kocham.:3
OdpowiedzUsuńSuper bardzo podobało mi sie to opowiadanie. Tu jest fajnie pokazane ze niektórzy patrza tylko na wygląd tak jak ci "przyjaciele" dobrze ze bohaterka się z nimi nie godzi i wybiera Marcela :)
OdpowiedzUsuńTt: @kamilka1234
Piękne... masz talent pisz więcej i więcej. Chętnie będę czytać, mam nadzieje, że niedługo napiszesz imagin z Niall'em.
OdpowiedzUsuń@Zanetusia553
śliczne!uwielbiam takie imaginy jesteś boska
OdpowiedzUsuńnati
Super, świetnie piszesz ♥
OdpowiedzUsuńpierwszy raz się tak wczułam w imagin ze az sama zaczełam ryczec... Naprawde suuuuppppeeeer!!!!
OdpowiedzUsuńNie chce nikogo zanudzić ale u mnie wygl to tak patrzę imagin o Marcelu. Myśle sb to musi być nudne no bo taki kujon i rozterki miłosne? Nie,nie... Ale coś mnie podkusiło i teraz z jednej str dziekuje temu czemuś a z drugiej żałuje że to przeczytałam... A teraz tak cieszę sie bo to było idealne Niewyobrażalnie świetne itd. A żałuje ponieważ juz se skończyło i teraz cały czas bd układała sb w głowie ciąg dalszy i bd mnie to dreczyc... Ale i rak podsumowując jestem miło zaskoczona i prosze o wiecej takich imaginow bo piszesz na prawde wspaniale ;)
OdpowiedzUsuń